Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu wystosowała akt oskarżenia do Sądu Okręgowego w Gliwicach, wymierzony przeciwko 23 osobom. Z tych, aż 11 stanie przed sądem za uczestniczenie w działaniach zorganizowanej grupy przestępczej o charakterze zbrojnym. Wiadomość ta została przekazana przez rzeczniczkę prokuratury, Justynę Rataj-Mykietyn.
Operacje przestępcze były prowadzone od września 2016 do stycznia 2019 roku na obszarach pięciu województw: śląskiego, łódzkiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego. Śledztwo w tej sprawie było prowadzone przez Centralne Biuro Śledcze Policji – Wydział w Nowym Sączu.
Według prokuratora Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu, oskarżeni mieli brać udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a także dokonali 27 rozbojów, z czego w 12 sytuacjach użyto broni palnej lub innych niebezpiecznych narzędzi, takich jak żelazne łomy, młotki i tłuczki do mięsa. Oprócz tego, oskarżeni są o dokonanie 75 włamań i kradzieży rozbójniczej w różnych kombinacjach personalnych – wyjaśniła Rataj-Mykietyn.
W akcie oskarżenia znalazło się 12 osób, które zostaną postawione przed sądem za udział w rozbojach i włamaniach, współudział i podżeganie do rozbojów i włamań oraz handel bronią palną i amunicją. Działały one poza strukturami pozostałej części grupy. Akt oskarżenia zawiera także zarzuty związane z przemytem i uczestnictwem w obrocie narkotykami.
W toku śledztwa tymczasowo aresztowano 14 osób.
Rzeczniczka prokuratury wyjaśniła, że działalność grupy zaczynała się od selekcji miejsc i osób, które miały stać się ofiarami rozboju lub włamania. Zwiad przestępców przeprowadzany był zgodnie z ustalonym kluczem, a oni sami korzystali z emblematów policyjnych.
Osoby pełniące kierownicze funkcje lub te znajdujące się wyżej w hierarchii grupy gromadziły informacje o zamożnych osobach prowadzących różnorodne działalności gospodarcze. Przestępstwa były poprzedzone z reguły kilkudniową obserwacją terenu i potencjalnych ofiar. Członkowie grupy korzystali z masek, często posługiwali się emblematami czy symbolami kojarzącymi ich działania z działaniami policji. Stosowali oni przemoc wobec swoich ofiar, grozili bronią lub innymi niebezpiecznymi przedmiotami, obezwładniali je i wymuszali wydanie kosztowności, biżuterii i przede wszystkim pieniędzy – podała Rataj-Mykietyn.
Suma skradzionych pieniędzy wyniosła prawie 2 mln zł, a wartość zrabowanego mienia, w tym biżuterii, przekroczyła 763 tys. złotych.
Aby zabezpieczyć przyszłe kary, prokurator nałożył hipoteki na nieruchomości o wartości ponad 788 tys. zł. Zabezpieczonych zostało także udziały w spółkach o wartości 40 tys. zł oraz mienie ruchome o wartości prawie 200 tys. zł.
Jeden z oskarżonych czynów dotyczy rozboju, który miał miejsce w 2018 roku na Podhalu. W nocy z 27 na 28 lipca 2018 roku sześciu zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do domu właściciela jednego z kantorów w Nowym Targu. Dopuścili się przemocy wobec mieszkańców i zmusili ich do wydania kluczy oraz kodów do alarmu do kantoru, z którego zabrali 90 tys. zł.