Montaż zadaszenia na odkrytych fundamentach Pałacu Saskiego i Pałacu Brühla jest już w toku, po miesiącach planowania. Prace nad ochroną tych historycznych podstaw rozpoczęły się tego tygodnia, z kilkoma pracownikami prowadzącymi działania na terenie. Za pomocą dużej maszynerii, takiej jak żurawie, betonowe bloki są ustawiane na miejscu, co najprawdopodobniej zapewni podstawę przyszłego zadaszenia.
Rzecznik spółki Pałac Saski, Sławomir Kuliński, zapewnił nas, że procedury związane z ochroną tych archeologicznych znalezisk rozpoczęły się już w grudniu 2022 roku. Niemniej jednak, na drodze do tego celu spółka napotkała trzy nieudane przetargi. Pierwsze dwie próby zakończyły się niepowodzeniem z powodu za wysokich cen ofert, a trzeci przetarg otrzymał tylko jedną ofertę, która nie spełniła wszelkich wymogów formalnych. Zaufana firma została wybrana dopiero po czwartym przetargu. Kontrakt na wykonanie zadaszenia został podpisany 7 grudnia 2023 roku za kwotę niespełna 3 milionów złotych.
Kuliński poinformował w połowie stycznia, że proces montażu zadaszenia powinien zająć około 15 dni.
Warszawski Pałac Saski przetrwał niemal trzy wieki, do roku 1944, kiedy został zniszczony przez niemieckie oddziały. Zachowany fragment arkad stał się miejscem pochówku Nieznanego Żołnierza 1 listopada 1925 roku, a po wojnie pomnik odtworzono jako stałą ruinę.
W październiku ostatniego roku ogłoszono wyniki konkursu architektoniczno-urbanistycznego na opracowanie koncepcji odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ul. Królewskiej w Warszawie. Zwyciężyło biuro WXCA z Warszawy, które wcześniej zaprojektowało takie obiekty jak budynek Muzeum Historii Polski na Cytadeli czy plac Pięciu Rogów.
Zgodnie z ustawą z 11 sierpnia 2021 roku o realizacji inwestycji, odbudowane budynki zostaną wykorzystane na cele Kancelarii Senatu RP, Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego oraz instytucji kulturalnych i społecznych, ze szacowanym terminem oddania do użytku w 2030 roku. Koszt odbudowy wynosi około 2,5 miliarda złotych.