Właściciel LIM Center zaskoczony decyzją sieci hotelowej Marriott o zerwaniu umowy

Niezwykle zaskakująca okazała się forma, w jakiej niespodziewanie zakończono współpracę – mówi szef LIM Center, po tym jak amerykańska sieć hotelowa Marriott jednostronnie zdecydowała o rozwiązaniu umowy. Przemawiając na temat przyszłych planów dotyczących budynku, wyjaśnił również, pod jaką marką zamierza prowadzić działalność hotelową.

W minionym tygodniu, Marriott, znana amerykańska sieć hotelowa, nagle zakończyła umowę na zarządzanie hotelem mieszczącym się w wieżowcu usytuowanym przy Alejach Jerozolimskich, naprzeciwko centralnej części stacji kolejowej w Warszawie. Przez 35 lat ten hotel funkcjonował pod marką Marriott od chwili oddania wieżowca do użytku.

Właściciel wieżowca, formalnie znanego jako LIM Center (choć wielu mieszkańców Warszawy zwyczajowo nazywa go „Marriottem”), wysunął twierdzenie, że decyzja jego wieloletniego partnera biznesowego była dla niego pełnym zaskoczeniem. Według niego sposób, w jaki zakończono współpracę, był niezwykle nietypowy. Dowiedział się o tym fakcie, gdy nagle odcięto dostęp do systemów informatycznych, co spowodowało utratę możliwości przyjmowania rezerwacji. Możliwe było jedynie wystawianie rachunków w formie ręcznej – jak relacjonuje jeden z członków zarządu spółki LIM Center.