Ze zakończeniem sezonu karnawałowego, mieszkańcy stolicy muszą pożegnać się z unikalną, świąteczną iluminacją, która na ulicach Warszawy gościła do weekendu 17-18 lutego. Tegoroczne dekoracje świetlne nawiązywały do estetyki lat 50. i 60. XX wieku, przypominając o takich ikonach tamtych czasów jak samochód Syrena, klasyczne telefony stacjonarne z tarczą czy wagi sklepowe.
Centrum miasta zabłysło setkami eleganckich bombek, lamp choinkowych oraz łańcuchów z papieru korowego. Dodatkowo, na ulubionych miejscach spacerów warszawiaków pojawiły się tematyczne rekwizyty z filmu Juliusza Machulskiego „Kingsajz”, w tym m.in. saturator, sklepowa waga oraz telefon z tarczą. Całość przygotowała firma Multidekor.
Prawdziwymi magnesami dla fanów fotografii stały się natomiast jasno oświetlone samochody marki Syrena i motorowery Ryś. Dzięki nim najmłodsze pokolenia miały okazję zanurzyć się w atmosferę dzieciństwa swoich dziadków. Wyjątkowo popularne okazały się także retro karuzele i ogromne zabawki umieszczone na Skwerze Hoovera, o czym informuje komunikat urzędu miasta.
Do ostatnich dni, ulice Warszawy będą również oświetlać zielone girlandy zawieszone na latarniach. Zostały one ozdobione ponad 500 dużych żarówek wzorowanych na popularnych w PRL lampkach choinkowych z pabianickiej fabryki. Ponadto, drzewa wzdłuż Traktu Królewskiego zostały ozdobione inteligentnymi lampkami RGB, które zmieniają kolor zgodnie z porami roku, tworząc barwną podróż przez różne sezony.
Ratusz podkreśla również sukces 8,5-metrowego napisu „Warszawa”, który został umieszczony niedaleko Placu Zamkowego. Napis ten, jak wszystkie iluminacje na Trakcie Królewskim, wykonano z użyciem energooszczędnych diod Eco LED+.