Wiadomość o brutalnym ataku, który miał miejsce w Wałbrzychu na 45-latka podczas spaceru z psem, wywołała ogólne poruszenie. Wydarzenie to miało miejsce w świąteczny poniedziałek, a napastnikiem był mężczyzna uzbrojony w saperkę, który celował w twarz niewinnego przechodnia z groźbą odebrania mu życia. Sąd zadecydował o trzymiesięcznym aresztowaniu agresora, którego policja zatrzymała w bliskim czasie po incydencie. Miejsce ukrycia sprawcy to leśny kompleks prowadzący do Książańskiego Parku Krajobrazowego.
Po zbadaniu dowodów zgromadzonych przez funkcjonariuszy wałbrzyskiej policji, prokuratura postawiła mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa. Jeżeli sąd potwierdzi winę napastnika, czeka go surowa kara wieloletniego pobytu za kratami.
Informacje o ataku dotarły do dyżurnego pierwszego komisariatu w Wałbrzychu około godziny 15:30 w poniedziałek. Ofiara, 45-letni mieszkaniec miasta, podczas spaceru ze swoim psem został zaatakowany przez napastnika uzbrojonego w saperkę. Mimo poważnych obrażeń twarzy, pokrzywdzonemu udało się uciec i ostatecznie trafił do szpitala. Szczegółowe ustalenia policji wskazują, że sprawca uciekł w stronę Książańskiego Parku Krajobrazowego.
Dzięki intensywnym działaniom poszukiwawczym, funkcjonariusze policji oraz strażacy wyposażeni w kamerę termowizyjną szybko odnaleźli podejrzanego 54-latka ukrywającego się w lesie. Zabezpieczono również narzędzie użyte do ataku. Dodatkowo ustalono, że agresor groził swojej ofierze śmiercią.
54-latek usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, które skutkowało ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu ofiary i koniecznością leczenia przez ponad tydzień. Za ten czyn grozi mu co najmniej dziesięcioletnie pozbawienie wolności. Po analizie zgromadzonych dowodów, Sąd Rejonowy w Wałbrzychu na wniosek policji i Prokuratury Rejonowej postanowił o nakładzeniu aresztu tymczasowego na okres trzech miesięcy.