Oficerowie Straży Miejskiej z Ochoty dokonali bohaterskiego czynu, uratowali bowiem życie mężczyzny, który niespodziewanie stracił przytomność w trakcie opuszczania jednego ze sklepów na Ursusie. Człowiek ten nie tylko zasłabł i przestał oddychać, ale także nie reagował na jakiekolwiek bodźce, a jego puls był zupełnie niewyczuwalny. Zdecydowanie każda sekunda była kluczowa dla jego przeżycia.
Rankiem 9 lutego, podczas patrolu ulicy Wojciechowskiego, oficerowie Straży Miejskiej z III Oddziału Terenowego natknęli się na kobietę w stanie wyraźnego zdenerwowania, która stała obok leżącego na progu sklepu człowieka. Według informacji przekazanych przez Straż Miejską, mężczyzna ten wyszedł ze sklepu po dokonaniu zakupów, po czym nagle zasłabł i osunął się twarzą w dół. Jego ciało przestało reagować, puls zniknął, zaś jego twarz i dłonie przybrały sinawy odcień.
Ze względu na krytyczny stan mężczyzny, strażnicy miejscy natychmiast przystąpili do działań ratunkowych. Ułożyli go na plecach i rozpoczęli resuscytację, zmieniając się co dwie minuty. Poprosili przez radio o przyspieszenie przyjazdu pogotowia, podkreślając powagę sytuacji. Natężone wysiłki strażników miejskich zaowocowały powrotem oddechu mężczyzny tuż przed przybyciem karetki pogotowia. Zdaniem ratowników medycznych, szybko podjęte działania reanimacyjne były decydujące dla uratowania życia poszkodowanego.
Został on następnie przewieziony do szpitala, gdzie kontynuowano jego leczenie. Wszystko dzięki prędkiemu i skutecznemu działaniu odważnych strażników miejskich z Ochoty.