W niedawnym meczu na stadionie Łazienkowskiej, dokonało się coś, czego nikt się nie spodziewał. Drużyna Legii Warszawa, która do tej pory nieprzerwanie odnosiła zwycięstwa, m.in. z Zagłębiem Lubin czy Koroną Kielce, a także w dwóch potyczkach pucharowych z walijskim zespołem amatorskim, musiała uznać wyższość drużyny Piasta Gliwice. W zespole gliwickim triumfowali byli legioniści: trener Aleksandar Vuković oraz gracz Maciej Rosołek.
Ta porażka dla wielu kibiców była jak zimny prysznic. Niespodziewanie Piast pokonał Legionistów za pomocą dwóch często niedocenianych wrzutów z autu. Chociaż gospodarze starali się odgryźć i tuż przed końcem pierwszej połowy zdobyli gola po rzucie rożnym, to jednak ostatecznie ulegli rywalom.
Niepokoi forma Legionistów, zarówno w kontekście nadchodzących meczów ligowych, jak i tych bardziej wymagających w europejskich pucharach. Z każdym kolejnym spotkaniem rośnie niepewność i obawy o przyszłe wyniki.
Ten konkretny mecz miał jednak szczególny charakter, bowiem odbył się w 80. rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Na trybunach zgromadzili się weterani, a z głośników płynęły powstańcze piosenki. Dodatkowo kibice przygotowali imponującą oprawę, której tło stanowiły dźwięki strzałów z karabinu. Na głównej trybunie zapłonęły race, na których widniał rok wybuchu powstania.
Podsumowując, wynik spotkania Legii Warszawa z Piastem Gliwice to 1:2 (1:1).