Potworna zbrodnia, która niewątpliwie zapadnie w pamięć mieszkańców Krakowa. Mężczyzna, podejrzany o zabicie swojej partnerki, po popełnieniu zbrodni uciekł za granicę samolotem startującym z lotniska Balice. To, co zrobił potem, wywarło ogromne wrażenie nawet na doświadczonym prokuratorze.
18 listopada 2023 roku w mieszkaniu przy ulicy Bytomskiej odnaleziono ciało młodej, 20-letniej dziewczyny. Biegli medycy nie mieli najmniejszych wątpliwości – przyczyną śmierci nie były naturalne okoliczności.
Szacuje się, że kobieta nie żyła już od kilku dni. Wyniki sekcji zwłok jednoznacznie wskazały na to, że została ona uduszona. W tym samym czasie jej partner nagle zniknął, co natychmiast uczyniło go głównym podejrzanym.
Detektywi z krakowskiej komendy miejskiej natychmiast podjęli próby odnalezienia mężczyzny. Śledztwo posuwało się do przodu – udało im się ustalić, że po dokonanym morderstwie, mężczyzna udał się na lotnisko w Balicach, skąd odleciał do Londynu.
Początkowo, wszystko wskazywało na to, że czeka ich długotrwała walka o wydanie podejrzanego z Wielkiej Brytanii. Sytuacja jednak niespodziewanie uległa zmianie za sprawą nieoczekiwanego wydarzenia, które z pewnością zaskoczyło nawet doświadczonego prokuratora.
21 listopada chłopak zgłosił się do krakowskiej prokuratury w towarzystwie swojego adwokata. Składając zeznania, pozwolił na zebranie wystarczającej ilości dowodów do postawienia mu zarzutów. Sąd zadecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres trzech miesięcy.
Za popełnione morderstwo grozi mu teraz kara nie krótsza niż 10 lat pozbawienia wolności, a nawet kara dożywotniego więzienia. Treść została wygenerowana przy użyciu narzędzia sztucznej inteligencji.