Trudno o bardziej wszechstronnego fotografa niż Adam Karaś, który zapisał się w historii Krakowa nie tylko jako twórca portretów kolejnych generacji mieszkańców, ale również jako wynalazca i konstruktor sprzętu fotograficznego. Jego działalność była tak różnorodna, że obejmowała nawet dokumentację życia miasta, tworzenie nietypowych kartek okolicznościowych oraz założenie studia filmowego razem z bratem. To bogate dziedzictwo teraz można podziwiać na wystawie „Być jak Adam Karaś” prezentowanej w Muzeum Fotografii w Krakowie (MuFo), która została otwarta dla zwiedzających w sobotę.
Kuratorka wystawy, Marta Miskowiec, opisuje Karasia jako głęboko niezależną jednostkę, która przez prawie 70 lat swojego życia konsekwentnie tworzyła własny świat oparty na fotografii. Mimo braku ogólnokrajowej sławy, jego wkład w rozwój tej dziedziny jest niewątpliwy. Wystawa w MuFo ma na celu ukazać ten wyjątkowy mikrokosmos, który stworzył.
Insygnia Karasia, która liczy aż ponad 22 tysiące elementów – począwszy od odbitek i szklanych negatywów, poprzez rekwizyty i elementy wyposażenia studia, na sprzęcie fotograficznym kończąc – została przekazana do MuFo po jego śmierci. Muzeum podkreśla, że retrospektywa twórczości Karasia to jednocześnie zaproszenie do poznania niekonwencjonalnego, pełnego pasji świata tego twórcy.
Na otwartym w piątek pokazie można podziwiać różne aspekty jego pracy – od zdjęć, przez fotoratury i foto-teksty, aż po elementy identyfikacji wizualnej jego zakładu. Dostępny jest również sprzęt, którym się posługiwał: lampy studyjne z własnymi imionami, rekwizyty, pudełka na negatywy, pulpit retuszerski czy aparaty. Monika Kozień, kuratorka wystawy, zauważa, że ekspozycja ta przypomina o niezapomnianym twórcy, który w Krakowie stworzył unikalny zakład fotograficzny.
Karaś był twórcą, dla którego portretowanie nie było jednostronnym procesem. W oparciu o swoją filozofię fotografii twierdził, że portret nie jest wyłącznie dziełem fotografa, lecz wynikiem współpracy z osobami przed obiektywem. Dążąc do stworzenia jak najbardziej autentycznego wizerunku, tworzył specjalną atmosferę w studio, m.in. poprzez dobór muzyki czy wręczanie nietypowych rekwizytów. Jego zaangażowanie pamiętane jest do dziś przez wiele osób portretowanych przez niego.
Adam Karaś nie ograniczał się jednak tylko do portretowania. Jako fotograf dokumentalista uchwycił m.in. pierwszy przelot samolotu nad Krakowem w 1910 roku, obchody proklamacji niepodległości Polski w 1918 roku oraz strajki robotnicze z 1936 roku. Jego zdjęcia reportażowe były publikowane między innymi w „Nowościach Ilustrowanych”.
Wystawa „Być jak Adam Karaś” czeka na zwiedzających aż do 29 września br. w MuFo przy ul. Rakowickiej 22A w Krakowie.