Krakowscy stróże prawa zdołali przechwycić osobnika, którego działania wpisały się w schemat wielokrotnych kradzieży rowerów. Szereg dowodów zebranych przez funkcjonariuszy wskazuje, że to właśnie on jest sprawcą licznych zdarzeń tego typu na obszarze stolicy Małopolski. Po zatrzymaniu mężczyzna stanął przed konsekwencjami swoich czynów, które mogą skutkować do 5 latami pozbawienia wolności.
To wszystko rozegrało się 30 listopada, kiedy krakowscy funkcjonariusze Wydziału Sztab Komendy Miejskiej Policji patrolujący okolice Śródmieścia odebrali zgłoszenie o kradzieży roweru o wartości 4500 zł na jednej z ulic miasta. Na miejsce przybyli odpowiednio wyszkoleni policjanci, którzy podczas przeszukiwania najbliższych okolic natknęli się na podejrzanie wyglądającego mężczyznę, prowadzącego rower pasujący do opisu zgubionego pojazdu. Podczas legitymacji okazało się, że to 51-letni mieszkaniec Krakowa, który usiłował przekonać funkcjonariuszy, że rower był porzucony na chodniku przez kilka dni, więc postanowił go przygarnąć.
Jednakże, nie było trudno dojść do wniosku, że mężczyzna próbuje zmylić policję. Ze zgłoszenia wynikało bowiem, że właściciel roweru stracił go, kiedy na chwilę wszedł do sklepu. Złodziej został natychmiast aresztowany i przetransportowany do Komisariatu Policji I w Krakowie. Jak się później okazało, to nie jedyna sprawa na jego niekorzyść – mężczyzna od połowy kwietnia do końca listopada tego roku ukradł łącznie 6 rowerów na terenie całego miasta. Łączne straty oceniono na ponad 13 tysięcy złotych.
Przestępca usłyszał zarzuty dotyczące serii kradzieży rowerów, za co zgodnie z prawem może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności.